4 października 2014
B I E L E N D A | PEELING SOLNY
Kiedyś peelingi z Bielendy były moimi ulubionymi , myślałam że tym razem będzie podobnie. Niestety to już nie to samo i po raz kolejny przekonałam się o tym ,że peeling wykonany w domowym zaciszu jest peelingiem a nie ładnie pachnącym pieniącym się z drobinkami soli kosmetykiem.Takim okazał się powyższy "peeling" który oblepia ciało parafinową powłoką. Minusem jest fakt iż peelingi solne nie nadają się do używania przed i po depilacji gdyż właśnie wtedy występują podrażnienia i zaczerwienienia skóry. Osoby z wrażliwą skórą również będzie podrażniał, odczuwalne będą te ranki których wcześniej nie widziałyście a ból nie przejdzie odrazu. Sól pod wpływem wilgotnej skóry rozpuszcza się i konieczne jest dołożenie produktu dlatego peeling jest strasznie niewydajny. Zdecydowanie za słaby pod względem ścierania martwego naskórka, cena tego produktu jest za wysoka. Polecam zdecydowanie wykonanie samemu peelingu cukrowego z dodatkami (jednak bez kawy chyba ,że jeszcze Wam się nie znudziła) część 1 część 2
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z chęcią spróbuję domowy peeling :)
OdpowiedzUsuńthisenemyofmine.blogspot.com
daj znać jak Ci poszło :)
UsuńJa jednak jestem fanką mocnych zdzieraków więc to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam zdzieraki <3
UsuńMiałam go i zapach strasznie chemiczny.
OdpowiedzUsuńoj tak..:/
UsuńMnie też dupy nie urwał, ale miałam gorsze.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie wiem o co chodzi, ale odniosłam wrażenie że od pewnego czasu piszesz notki na "odwal się" żeby tylko coś było.
no to przykro mi ,że masz takie wrażenia ale na szczęście tak nie jest :)
Usuń