Strony

22 stycznia 2014

Benefit Hoola vs. W7 Honolulu


Benefit Hoola 145zł za 8g. Kolor jest matowy,jasny idealny dla cer bardzo jasnych przy ciemniejszych karnacjach będzie mało widoczny , chłodny odcień brązu. Opakowanie po dwóch latach ciągłego użytkowania wygląda całkiem przyzwoicie patrząc na fakt ,że nie uważałam szczególnie na nie , posiada mini lusterko które czasami bardzo się przydaje . Pędzelek ma długie i rozcapierzone włoski ,miękki ,wydaje mi się że jest z naturalnego włosia.Aplikacja jest łatwa,na pędzel nabiera się niewielka ilość produktu,trzeba zrobić ok.3-4 okrążeń pędzlem aby nabrać wystarczającą ilość produktu(przez co jest mało wydajny) aby później wykonturować twarz. Co do trwałości moim zdaniem jest słaba,bardzo ściera się w ciągu dnia i pod jego koniec konturowanie jest niewidoczne. Lubię naturalny efekt ,ale nie aż taki. Dodatkowo często robi brudne plamy. Znajdziecie go w Sephorze


W7 Honolulu max.15zł za 6g kolor jest delikatnie satynowy, dość ciemny i wystarczy naprawdę odrobina aby wykonturować twarz, ciepły odcień brązu. Opakowanie jest większe niż Hool'i ,bez lusterka , wieczko jest dość luźne , lakierowane. Pędzelek ma krótkie i mocno zbite włoski,miękki,syntetyczny. Aplikacja może być trudna dla osób dopiero zaczynających z makijażem gdyż produkt jest mocno napigmentowany i wystarczy tylko delikatnie przyłożyć pędzel aby nabrać na niego produkt jednak bardzo dobrze się go rozciera i konturuje nim twarz . Osoby początkujące muszą zwrócić szczególną uwagę,aby z Nim nie przesadzić. Jest bardzo wydajny.Jestem zachwycona trwałością, nałożony rano trzyma się do wieczora z takim samym efektem wykonturowania . Swój kupiłam na MintiShop za 12,90zł ,znajdziecie go w wielu internetowych drogeriach .
 Podsumowując  nie powiedziałabym ,że Honolulu to tańszy zamiennik Hooli gdyż te bronzery są tylko podobne do siebie w kwestii opakowań . Honolulu trzeba nauczyć się aplikować , Hoola jest w tym zdecydowanie łatwiejsza gdyż jest mniej napigmentowana więc ciężko zrobić sobie nią krzywdę. Uważam ,że lepiej kupić puder prasowany w ciemniejszym kolorze niż nasz kolor cery i uzyska się bardzo podobny jak nie efektowniejszy naturalny efekt wykonturowania twarzy, niekoniecznie za 145zł .

Kto z Was ma któryś z Nich lub nawet oba ? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat ??

30 komentarzy:

  1. Miałam W7 honolulu i generalnie jest bardzo przyjemny, choć początkowo zdarzyło mi się zrobić nimi plamę, na szczęście się tego oduczyłam i teraz używając Bahama mama nic takiego mi się nie zdarza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie trzeba się go nauczyć używać Hoolą możesz się mazać mazać i nic nie widać :(

      Usuń
  2. Nie mam żadnego, ale jakbym miała kupić to chyba W7, bo nawet jak się nie nauczę nim posługiwać to przynajmniej kasy nie utopię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne porównanie:) ja się tez zastanawiałam nad tym W7 ale africa - taki różo-rozświetalczo-bronzer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje , oj ten o którym mówisz kusi mnie ze względu na swoja mozaikę panterki <3

      Usuń
  4. Nie miałam żadnego ale dobrze wiedzieć, że nie ma sensu "napalać" się na drogi kosmetyk tylko lepiej kupić tańszy odpowiednik

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam żadnego ale dobrze wiedzieć, że nie ma sensu "napalać" się na drogi kosmetyk tylko lepiej kupić tańszy odpowiednik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana to nie jest jego odpowiednik :) te dwa produkty sa całkiem różne :)

      Usuń
  6. Jeszcze nie miałam żadnego, ale planuję kupić Honolulu, bo już od dawna mnie ciągnie. Prawdę mówiąc chyba nie dałabym 145zł za bronzer, ciągle dokupuję coś nowego, więc wolę coś z nieco niższej półki.
    Mam tylko nadzieję, że nie zrobię sobie ciemnej plamy :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam Honolulu, fajny ma kolor ale na razie rzadko go używam, rzeczywiście ciemny jest bardzo i można narobić sobie plam przez nieumiejętne posługiwanie się nim ale oceniam go pozytywnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Honolulu byłam zachwycona, natomiast tego pierwszego nie mialam okazji probować i pewnie ze względu na cenę raczej po niego nie sięgnęłabym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja skuszona wieloma pozytywnymi recenzjami skusiłam się :)

      Usuń
  9. Honolulu mam i niestety dziś zobaczyłam dno jednak przyznam że z początku zrobiłam sobie plamę ale to kwestia wyczucia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie , ale naprawdę wole mocno napigmentowany produkt niż taki jak Hoola :(

      Usuń
  10. ojj tak Honolulu jest trudny w aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry pędzelek , wyćwiczona lekka reka i jest mega efekt :)

      Usuń
  11. Plauję kupić Honolulu własnie na Minti Shop i mam nadzieję, że mi się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sprawdzi na 100% tylko uważaj przy aplikacji :) trzeba mieć do niego lekką rękę :)

      Usuń
  12. Mam Honolulu i Africe z W7 - bardzo je lubię. Benefitu nie miałam bo szkoda mi wydać tyle kasy na brazer :) jakby byl o połowę tańszy to już przyjemniej by się na niego patrzylo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe niestety dla mnie hoola źle się rozciera, robi plamy i nie jest wart tej ceny

      Usuń
  13. chyba mnie przekonałaś do W7, już od dłuzszego czasu na niego poluję ale nie moge się zdecydować ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam W7 i bardzo go lubię, choć faktycznie trzeba z nim uważać. Na Hoolę czaiłam się od jakiegoś czasu, ale po Twojej recenzji stwierdzam, że chyba jednak nie warto za takie pieniądze. Dziekuję Ci za tę recenzję.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy komentarz ! ♥
Zostaw proszę link do swojego bloga, chętnie zajrzę :)